1. To są pieniądze ojca lub matki, która pracuje za granicą, bo to ona “pracuje” na te pieniądze.
2. 50% Kindergeld należy się rodzicowi, który “załatwia” Kindergeld.
3. Familienkasse robi wszystko, żeby nie płacić na polskie dzieci.
4. Niemcy zlikwidowali Kindergeld dla Polaków.
5. 500+ jest lepsze niż Kindergled.
6. Nie można otrzymywać pieniędzy z 500+ i Kindergeld równocześnie.
7. Nie da się odzyskać Kindergeld, które ojciec przywłaszczył sobie 4, 6, 9 lat temu.
8. Odkąd weszło 500+ na pierwsze dziecko, Kindergeld się nie należy.
9. Pani w MOPS-ie (OPS-ie, ROPS-ie) wszystko załatwi.
10. Mój były jest za sprytny (np. nieuchwytny, poza prawem, ukrył przede mną wszystkie dokumenty, wyłudził podpis).
Omówmy każdy punkt po kolei.
1. To są pieniądze ojca lub matki, która pracuje za granicą, bo to ona “pracuje” na te pieniądze.
Nie, to są pieniądze, które należą się rodzicowi, z którym zamieszkuje dziecko. Jest na to wyrok niemieckiego trybunału (BUNDESFINANZHOF Urteil vom 4.2.2016, III R 17/13). Ten precedensowy wyrok dotyczy sprawy polskiej rodziny, tym bardziej warto się z nim zapoznać:
http://juris.bundesfinanzhof.de/cgi-bin/rechtsprechung/document.py?Gericht=bfh&Art=en&nr=33221
2. 50% Kindergeld należy się rodzicowi, który “załatwia” Kindergeld.
Nie. 100% powinno trafić do rodzica, który ma pieczę nad dzieckiem. Biologiczny ojciec nie jest pośrednikiem, któremu należy się 50% marży za pomoc przy złożeniu wniosku o Kindergeld. Nie ma takiej branży, w której marża wynosi 50%. Jeśli biologiczny rodzic oferuje swoją pomoc za pieniądze, to jest to skandal. Jeśli zgodziłaś się na takie rozwiązanie to jest to skandal do kwadratu. Pazerność Twojego ex została pomnożona przez Twoją głupotę. I nawet w takiej sytuacji, powinnaś w tej chwili podjąć kroki, żeby odzyskać pozostałe 50% kwoty. Wasza umowa jest nieważna. Twój wstyd jest nieważny (w sensie: kilkadziesiąt tysięcy złotych jest więcej warte niż wstyd). Czym prędzej powinnaś skontaktować się z kimś, kto pomoże Ci odzyskać pieniądze. Czy Twój były w połowie zajmuje się dzieckiem?
3. Familienkasse robi wszystko, żeby nie płacić na polskie dzieci.
Dlaczego akurat nie płacić na polskie dzieci? W Niemczech pracują ludzie z całego świata. Familienkasse ma do czynienia z obcokrajowcami każdego dnia. Nawet wnioski są w wielu językach. Ten urząd, jak i pozostałe niemieckie urzędy, ma większe doświadczenie w pracy z ludźmi z wielu kultur i krajów. Niemiecki urzędnik ma taki sam interes jak polski, aby sprawę załatwić zgodnie z obowiązującymi przepisami.
4. Niemcy zlikwidowali Kindergeld dla Polaków.
To jest bzdura powtarzana przez niemieckich populistycznych polityków i publicystów wielokrotnie w telewizji. Ma to się do rzeczywistości podobnie, jak żądania polskich polityków dotyczących reparacji wojennych od Niemiec.
5. 500+ jest lepsze niż Kindergled.
Niestety, nie. 500+ jest wzorowane na Kindergeld. Ale jest wypłacane tylko do 18 roku życia, podczas, gdy niemiecki zasiłek do 25 roku życia (jeśli dziecko np. studiuje). Kindergeld jest regularnie podnoszone. W 2016 wynosiło 190 euro, w 2017 192 euro, w 2018 194 euro. Od pierwszego lipca 2019 Kindergeld na pierwsze i drugie dziecko wynosi 204 euro. Polski zasiłek na dziecko wciąż wynosi 500 zł, mimo że ceny wyraźnie urosły od 2016 roku. Kindergeld jest więc wyższe od 500+ o około 389 zł.
6. Nie można otrzymywać pieniędzy z 500+ i Kindergeld równocześnie.
Ok, nie można pobierać dwóch pełnych zasiłków w Polsce i np. w Niemczech równocześnie. Jednak można otrzymywać i 500+, i pieniądze w ramach Kindergeld. Gdy dochodzi to tzw. koordynacji i okazuje się, że zasiłek jest należny w dwóch krajach, to obowiązuje zasada, że dziecko nie może być stratne, czyli państwo EU, które ma wyższy zasiłek wyrównuje różnicę między np. 500+ i Kindergeld. Czyli rodzic wychowujący w Polsce dziecko otrzymuje 500+ z polskiej kasy i ok. 389 zł z niemieckiej.
7. Nie da się odzyskać Kindergeld, które ojciec przywłaszczył sobie 4, 6, 9 lat temu.
Bajki, w które wierzymy, ograniczają nasze możliwości. Są ludzie, którzy magazynują różne przedmioty tzw. “przydasie”, bo kiedyś się przydadzą. Z reguły “przydasiami” wypełnia się cała stodoła. Daje ona pewnego rodzaju poczucie bezpieczeństwa. Jak pęknie płytka gresu, to zawsze jest 7 w zapasie. Inna sprawa, że gres był kładziony w 1999 r. i w tym samym miejscu jest już trzeci rodzaj płytek. Wiele osób ma też całą stodołę “niedasi”. Dlaczego nie da się odzyskać 90 000 zł? Bo jest za późno? Nie. Bo przepisy się zmieniły? Nie. Bo trzeba znać niemiecki? Nie. Jedynym realnym “niedasiem” jest lenistwo (lenistwo ma wiele odcieni, może to być wygoda lub np. programowa bezkonfliktowość).
8. Odkąd weszło 500+ na pierwsze dziecko, Kindergeld się nie należy.
Patrz punkt 6.
9. Pani w MOPS-ie (OPS-ie, ROPS-ie) wszystko załatwi.
Nie. Szeregowy urzędnik zajmuje się przede wszystkim sprawami, które wie jak załatwić. Minimum wysiłku, maksimum efektywności. Sprawy indywidualne, trudne, czyli te, w których można zyskać duże pieniądze, wypycha na koniec kolejki obowiązków. Dlatego się nie rozwija. Dotyczy to wszystkich urzędów, a nawet można powiedzieć szerzej – natury ludzkiej. To skomplikowana operacja rozwija chirurga, a nie wypełnianie raportów. Jeśli ktoś ma rozwiązać nasz problem, to powinni być to ludzie, którzy mają mentalność chirurga, którego napędza myśl o kolejnej trudnej operacji.
10. Mój były jest za sprytny (nieuchwytny, poza prawem, ukrył przede mną wszystkie dokumenty, wyłudził podpis).
Kolejny “niedaś”. Z całym szacunkiem, im sprytniejszy, tym więcej pułapek na siebie już zastawił. Od Ciebie tylko zależy, czy jego spryt zacznie działać na korzyść Twoją i Twojego dziecka.
Co możesz teraz zrobić?
Zapisz się na 20-minutową bezpłatną konsultację telefoniczną. Wybierz w kalendarzu dzień i godzinę, kiedy znajdziesz czas.
Zapisz się na bezpłatną konsultację