Zwrot Kindergeld na raty

“Czy urząd rozłoży mi na raty?” – ludzie pytają. Napiszmy to od razu, w większości przypadków nie. Familienkasse domaga się zwrotu pieniędzy. Zazwyczaj jest to kwota kilku, kilkunastu tysięcy euro. Z naszej (polskiej) perspektywy to znaczne pieniądze. Dlaczego w większości przypadków osoby, które proszą o raty słyszą twarde “nie”? Bo proszą.

Urząd zawsze nie ma racji

Naucz się analizować każdy konflikt z Familienkasse (i innym urzędem) od myśli, że urząd zawsze nie ma racji. To że urząd pisze, że chce pieniądze, to nie znaczy, że urząd ma rację. W urzędowych pismach jest dużo paragrafów, powoływania się na różne ustawy, rezolucje, wyroki i przez to powstaje skrót myślowy: pismo z urzędu=prawo=racja. Z praktyki jednak wynika, że zadziwiająco często decyzjom urzędników bliżej do “bezprawia” niż do prawa. Aby to przeanalizować, to potrzeba czasu i najlepiej doradcy, który czuje konflikty z urzędami. Masz problem z urzędem? Zapisz się na bezpłatną konsultację ws. Kindergeld.

Łatwopalne prośby

Z prośbami o rozłożenie na raty zwrotu Kindergeld to trzeba bardzo ostrożnie. Bo prośba o rozłożenie na raty oznacza akceptację długu. Czyli moment paniki, szybka prośba o rozłożenie na raty i przestaje mieć znaczenie fakt, że sam “dług” jest niesłuszny (wymyślony, pomylony, urojony). Zanim napisze się choćby e-maila z prośbą o raty, trzeba mieć 100%, że urząd ma racje ze zwrotem. Ludzie, aby szybko zażegnać niewygodną sytuację, że urząd się czegoś domaga, potrafią od razu oddać wszystko “dla świętego spokoju”. Jak mają pieniądze. Jak nie mają pieniędzy, próbują szybko zażegnać niewygodną sytuację, że urząd się czegoś domaga, w inny sposób – błagając o raty. Jedna i druga reakcja jest błędna. Sytuacja zazwyczaj nie jest czarno-biała. I potrzeba czasu, aby ją zrozumieć, aby dowiedzieć się więcej i odpowiedzieć na kluczowe pytanie: czy zwrot “długu” jest słuszny?

Nieczynny żal

Wyrazić czynny żal i poprosić o raty. Gdzieś to w nas siedzi. To podlizywanie się urzędnikom. Właściwie większość naszych rodaków rozpoznaje dwie główne metody dotyczące wpływu na urzędników: prosić/błagać/podlizywać się lub z mordą. Nauczył nas tego PRL. Wyłazi z tego schematu również nasze chłopskie pochodzenie. Normalnie na kolanach, ale jak się już uzbiera, to z kosą. W Odzyskajkindergeld.pl uczymy innego podejścia. Można je nazwać “faktami dokonanymi”. Ale o tym w następnym akapicie. Jeśli będziesz prosiła/prosił o raty, prawie na pewno usłyszysz “nie”. Bo niby dlaczego akurat Tobie urzędnik ma “podarować” raty? Czymże zasłużyłaś/zasłużyłeś sobie na łaskę urzędnika? Bo COVID?