Powszechne przekonanie jest takie, że Państwo rozumiane jako administracja, urzędy, to bardziej lub mniej sprawna machina. Ta wizja jest obraźliwa dla machin. Administrację należy postrzegać jako osobne wyspy. Jedna wyspa interesuje się tylko tym, co się dzieje na konkretnej wyspie. Z innymi wyspami łączą ją jedynie mosty linowe składające się z trzech lin.
Komunikacja
Komunikacja między urzędami dotyczy tylko dobrze sprawdzonych tematów. Prostych, półautomatycznych czynności. To co wypełnia większość pracy od 7 do 15. Jeśli pojawi się jakaś sprawa nietypowa lub której zakres dotyczy kilku wysp, to typową reakcją urzędnika jest przesunięcie tej sprawy na koniec kolejki. Wygoda, ekonomia, robienie rzeczy dobrze znanych, którymi łatwo wytłumaczyć, dlaczego otrzymuje się wypłatę – to jest typowa postawa. W czasach pokoju, takie podejście się sprawdza.
Wojna
Są trzy rodzaje wojny w świecie urzędnika. Rozgrywki o władzę na własnej wyspie pominiemy. Zwróćmy uwagę na dwie pozostałe: nowe obowiązki i tzw. trudny petent. Minister pisze rozporządzenie, Sejm RP uchwala ustawę i obciąża instytucję nowymi obowiązkami. Urzędnicy na wyspie zacierają ręce – w końcu będą mogli nauczyć się czegoś nowego, przełamać rutynę. Poprzednie zdanie to żart. Reakcja jest inna: “znowu”. Znowu zmuszają do używania nowego systemu, znowu wprowadzają durne procedury, znowu będę musiał/musiała robić dłużej tę samą pracę. Dlaczego urzędnikom wydaje się, że ciągle mają więcej obowiązków, skoro ich czas pracy jest taki sam 7-15? Przecież gdyby rzeczywiście było tak, że nowe obowiązki oznaczają większe obciążenie, to urzędnicy musieliby pracować dłużej. Każdy kto prowadzi swój biznes wie, że nowi klienci, nowe obowiązki, oznaczają dłuższą pracę, bo czas nie jest z gumy.
Wyspa walczy
Wracając do wyspy, na którą spadła wojna, rozumiana jako zmiany przysłane z góry. Wyspa próbuje walczyć. I czasami wygrywa. Poczta Polska nie poradziła sobie ze ściąganiem abonamentu. Urząd Marszałkowski nie poradził sobie z koordynacją świadczeń. Ofiarami tej walki są petenci, którzy latami żyją w niepewności, bo nikt im nie powiedział, że dany urząd nie radzi sobie z realizacją tematu zesłanego przez centralę albo to, że dany urząd nie mógł sobie poradzić, bo ustawa była głupia a rozporządzenie ministra nierealne. Państwo chciałoby być machiną, nie lubi komunikować wprost, że nowy most linowy złożony z trzech lin nie działa i nie jest w stanie unieść tysięcy, dziesiątek tysięcy ludzkich spraw. Zdarza się, że z wojny między “górą” a “wyspą” urodzi się coś tak praktycznego jak e-recepta lub podpisywanie dokumentów urzędowych autoryzacją z banku. Ale w tematach związanych z Kindergeld, Child Benefit, 500+ itd., które dotyczą rodziców wychowujących dzieci, daleko do takich spektakularnych sukcesów i aktualny jest model wysp i linowych mostów.
Trudny Klient
Trzeci rodzaj wojny, to Twoja wojna. Jeśli się na nią nie zdecydujesz, to Twoja sprawa z tysiącami innych spraw milczących, kulturalnych i grzecznych ludzi trafi do Zsypu Milczącej Większości na jednej z wysp. Błąd, Twoja sprawa nie trafi do tego zsypu, ona tym zsypem już dawno poleciała do katakumb i została przykryta górą innych spraw. Jedną z tajemnic wszechświata jest fakt, że tylko sprawy Trudnych Klientów są załatwiane. Mało jest miejsca na moście z trzech lin. Bycie Trudnym Klientem oznacza, że zmusza się urzędnika do zanurkowania w morzu spraw uciszonych w katakumbach i wydobycia swojej sprawy na powierzchnię. Na początek kolejki. Od ręki. Zaraz. W ciągu dwóch tygodni.
Bajki dla grzecznych dzieci
“…w okresie trwania stanu zagrożenia epidemicznego oraz stanu epidemii, terminy wynikające z przepisów o postępowaniu administracyjnym nie biegną.” Urzędy, które przez dwa lata nic nie robią z Twoją sprawą, będą przez kolejne pięć lat podpierać się argumentem epidemii. Epidemia nic nie zmienia, a nawet utrwala podział na “kulturalnych ludzi”, którzy czekają na połączenie z infolinią i Trudnych Klientów, którzy popychają swoje sprawy do przodu przez most z trzech lin.
Masz podobny problem?
Zapisz się na 20-minutową bezpłatną konsultację telefoniczną. Wybierz w kalendarzu dzień i godzinę, kiedy znajdziesz czas.
Zapisz się na bezpłatną konsultację